Zanim przejdziemy do rozważań nad tytułowym pytaniem to uściślijmy sobie czym jest wspomniana aktywność fizyczna .
Aktywność fizyczna to formy ruchu ciała spowodowane skurczami mięśni, podczas których zużycie energii przekracza poziom energii spoczynkowej. Pojęcie to obejmuje wszelkie rodzaje i formy aktywności ruchowej, m.in. ruch ciała towarzyszący przemieszczaniu się i codziennym czynnościom, aktywność sportową i rekreacyjną itp. ( definicja z https://www.ortograf.pl/slownik/aktywnosc-fizyczna ) Przy tam ogromnej dostępności do wiedzy i aktualnym biegu za super nowinkami o tym ile i jaką aktywność wybrać aby zrealizować swój rezultat nie trzeba nikogo przekonywać ,że bycie aktywnym daje benefity. Nie jest moją rolą przytaczać tutaj dane liczbowe ile powinniśmy “robić ruchu” aby być zdrowym . Mój tekst ma za zadanie skłonić do refleksji nad tym jak RUCH traktować.
Zacznę od tego ,że ludzie ,którzy urodzili się przed erą wszechobecnej elektroniki i internetu mieli trochę łatwiej . Życie nie jest fair. Ruch dla tych osób (przyjmijmy urodzonych od rocznika 95 w dół) był sposobem spędzania czasu. Po szkole grało się w piłkę , koszykówkę ,strzelało w łuku ,biegało po osiedlu czy po wiejskich polach. Matki musiały użyć swojego najsurowszego tonu głosu aby zmusić nas do powrotu do domu na przygotowany obiad. Nikt nie zastanawiał się nad tym ile trzeba zrobić kroków dziennie aby przeciwdziałać konsekwencjom siedzeniu w szkole. Prawdopodobnie zegarki, które mierzą teraz naszą aktywność nie zdołałyby objąć w swojej skali liczby robionych kroków. Dlaczego ? Dlatego, że fanu szukaliśmy w codziennym zajęciach a nie w internecie czy na netflixie. Takie były czasy . Było nam łatwiej traktować ruch inaczej – byliśmy z nim praktycznie nierozłączni. Robienie czegoś ze sobą było dla NATURALNE . Czy w związku z tym TERAZ jest trudniej być aktywnym fizycznie ? Szybko rozwijający się świat daje różne możliwości także takie ,które nie wymagają ruszania dupy i obiecujące spełnienie. Praca w Corpo? Programowanie? Granie w gry? Streemowanie ? Niestety właśnie te możliwości sprawiają ,że traktowanie aktywności jako dodatek sprawi ,że będziemy musieli zapłacić podatek od naszego stylu życia. Już dawno dawno temu Pan o imieniu Hipokrates nazywany “ojcem medycyny” wiedział ,że odżywianie i ruch są najlepszym lekarstwem na wszystko. Brak ruchu jest jednym z powodów wielu dolegliwości dzisiejszych czasów w tym otyłości ,która jest wszechobecna i nie wiem dlaczego przez wiele osób w tym rodziców traktowana jako przyzwolenie społeczne. Potrzeba zmiany w świadomości . Zgadzam się ,że nie jest to proste zadanie. Konkurowanie z social mediami połączonymi z Netflixem ,przetworzonym jedzeniem i innymi siłami łatwej dopaminy to trudny rywal dla osób propagujących aktywność jako nieodłączny element życia. Wszystko jest dla ludzi – nie ma nic złego w umiarkowanym korzystaniu z wyżej wymienionych rzeczy (z syfiastym żarciem bym polemizował). Czuje się zobowiązany, aby pomóc w zmianie świadomości dzisiejszej młodzieży i promować aktywne spędzanie czasu jako coś NATURALNEGO ,atrakcyjnego, radosnego. Nie pozwalajmy na to aby od najmłodszych lat propagować czynności NIE sprzyjające zdrowiu. Budujmy zdrowe relacje z ruchem jako FILAREM ŻYCIA . Łatwiej jest czegoś nauczyć niż się czegoś oduczyć. Nawyk raz zbudowany nie znika a nasz mózg lubi nas “wpuszczać w maliny” podrzucając pomysł na kolejny odcinek serialu zamiast trening. Mózg lubi oszczędzać energię i bardzo lubi dopaminę i jeszcze więcej dopaminy ( o tym też będzie tekst na stronie). Wyczerpanie jej codziennych zasobów na banalne rzeczy jak przeglądanie rolek na insta czy Tik Toku sprawia ,że nie mamy ochoty na nic więcej. Mózg jest spełniony ,dostał czego chciał. Zadaniem każdego z nas jest wytresować siebie samego i mieć na uwadze zarówno pułapki jak i możliwości dzisiejszych czasów. Jak widzisz poszerzanie swojej świadomości jest priorytetem. Okej Rafał – to jak to zrobić ? Rzadko kiedy metoda ” kija i marchewki ” sprawdza się długoterminowo. Rzadko kiedy apele typu : “może byś coś ze sobą zrobił” , “ile jeszcze będziesz siedział przed tym telewizorem” , “bo twój kolega trenuje ” rusz się bo będziesz gruby”, działają . Motywowanie na różne sposoby to dobry pomysł na początek drogi jednak nietrwały jak prędkość biegu na 100 metrów. Przy gorszych dniu ,słabszym samopoczuciu, zwyczajnym “nie chce mi się” motywacja pryska- potrzebujemy nawyków i konsekwencji.
“Motywacja jest tym, co pozwala zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać.” Wraz z postępem mamy dostęp do ogromnej wiedzy ludzi z całego świata w tym osób ,którzy są dla nas inspiracją – gwiazdy biznesu, sportu. Praktycznie możemy uczestniczyć w ich życiu każdego dnia. Możemy świadomie eksponować się na takie treści , aby nasze neurony lustrzane koncentrowały się na tym co chcemy zyskać . To na czym się skupiamy narasta. Zainspirowanie się takimi osobami i chęć bycia “tak jak mój idol” często wystarczają aby zmienić swoje myślenie. W końcu – dlaczego to my nie mamy osiągać te wszystkie spektakularne wyniki ? Dlaczego to nie my mamy być dla kogoś idolami? Dlaczego to nie my mamy być tymi ,z którymi robi się zdjęcia? Nie powiesz mi czytelniku ,że te rzeczy nie są atrakcyjne . Nie znam osoby ,która nie pragnie sukcesu, sławy czy bycia lepszym. Szukając rozwiązań aby wygonić sprzed komputera dzieciaki warto poszukać osób ,które są “zajawione” ruchem – jest ich mnóstwo . Centra i kluby sportowe oferują mnóstwo rozwiązań. W sieci także znajdziemy gotowe materiały aby móc samemu zacząć działać. Sam często korzystam z internetowych materiałów Damiana Bugańskiego z kanału “Człowieku rusz się ” oraz z “jogi” Małgorzaty Mostowskiej. Wyjście z domu i dołączenie do jakiegoś miejsca daje dodatkowe korzyści w postaci relacji, kontaktów, czy po prostu rozmowy – 20 lat temu to było oczywiste. W grupie jest zdecydowanie raźniej. Ruch to także lepsza praca całego ciała, mózgu oraz możliwość spełnienia ambicji sportowych. Dzięki aktywności możemy osiągać więcej i cieszyć się sprawnym organizmem. Wystarczy dłuższa chwila dla osoby aktywnej bez jej braku aby dostrzec zauważalne gorsze samopoczucie, gorszą pracę mózgu czy bolące plecy- to norma dla osób robiących NIC. Z mojego doświadczenia wynika i z różnych źródeł , że te i inne dolegliwości współtowarzyszą podejściu do aktywności traktowanej jako przykry dodatek . Tak jak wcześniej znajdziesz w tekście i tutaj znów podkreślę ze bez ruchu prawdopodobnie już płacisz podatek i będziesz go płacił. Tak wiem, ze nie każdy rozważy ten temat . W końcu nie każdy musi być zdrowy ,sprawny, szczupły ,atrakcyjny i osiągać sukcesu ale wystarczy jedna osoba ,która zmieni swoje postępowanie po przeczytaniu tego aby ten tekst nabrał jeszcze większej wartości.
Każda forma ruchu będzie lepsza niż żadna. Jeśli lubisz spacery, boksowanie ,dźwiganie, pływanie to korzystaj z tego. Najlepsza forma ruchu to taka ,którą jesteś w stanie utrzymać długoterminowo. Dodatkowo trening siłowy ma super papiery na szeroko pojęte zdrowie, więc warto do wrzucić go swojego planu. Nawet jeśli do tej pory uważałeś aktywność za przykry dodatek możesz to zmienić poprzez działanie i zacząć budować FILAR ZDROWIA tak aby nie przyszedł podatek do zapłacenia w postaci problemów zdrowotnych.
“Sport ma ogromną moc i może być źródłem energii do pozytywnych przemian” Chrissie Wellington